Ron Pope- A drop in the ocean

niedziela, 2 lutego 2014

Rozdział 22

Czułam, że gdzieś już słyszałam te słowa tylko za nic w świecie nie mogłam sobie przypomnieć kto mi je powiedział. Z lekkim zawahaniem odwróciłam głowę do tyłu i spojrzałam w oczy mojego pocieszyciela.
-Robert co ty tu robisz ?-zapytałam trochę zmieszana
-Przytulam Cię nie widać ?-zapytał z sarkazmem
-Widać, ale skąd ty wiedziałeś że ja tu będę ? 
-Nie wiedziałem po prostu przyszedłem pomyśleć- powiedział 
-Okey powiedzmy że Ci wierzę
-A ty co tu robisz ? Co się stało Marika ?
-W sumie to ja sama nie wiem- powiedziałam i odwróciłam się w stronę wody 
-Nie do końca rozumiem. Marika powiedz mi co się stało
-Nic ważnego naprawdę nie musisz o wszystkim wiedzieć 
-Jak uważasz, ale wiesz że możesz na mnie zawsze liczyć prawda ? 
-Tak tak wiem-powiedziałam i uwolniłam się z uścisku 
-Co teraz zamierzasz ?-zapytał patrząc na mnie tymi niebieskimi oczami
-Wrócę do domu i jak zawsze będę udawała że jestem szczęśliwa-odparłam i poszłam w kierunku drogi
-Udawała szczęśliwą ? 
-Robert nie zrozumiesz tego zresztą ja sama się w tym wszystkim gubię
-Skoro nie chcesz nic mówić to może Cie przynajmniej odprowadzę ?-rzucił z lekkim zawahaniem
-Jasne nie do końca jeszcze znam wszystkie ulice w Dortmundzie
Po chwili Robert szedł już obok mnie. Nie odzywaliśmy się do siebie widziałam że nie chcę nalegać i wypytywać o wszystko. Odpowiadało mi to i tak już ostatnio dużo powiedziałam Marco. Nie chcę żeby wszyscy wiedzieli, że sobie nie radzę, że nie umiem się cieszyć życiem tak jak kiedyś. 
Po około 20-u minutach staliśmy pod domem Marco.
-Może wejdziesz do środka poznasz moich przyjaciół ?-zapytałam
-Nie naprawdę nie będę przeszkadzał a na pewno kiedyś się jeszcze zdarzy okazja żeby ich poznać
-Okey jak sobie życzysz. To cześć-powiedziałam i poszłam w kierunku drzwi
-Cześć-rzucił Robert zamykając furtkę 
Stałam chwilę przed drzwiami zastanawiając się czy jest tam przypadkiem Łukasz. Tak wiem jestem dziwna głupia naiwna i wszystko co najgorsze. To wszystko by inaczej wyglądało gdyby w moim życiu nie zjawił się Natan. To przez niego teraz tak cierpię dlaczego ja muszę wpadać na takich drani. Do jasnej cholery co jest ze mną nie tak-zaklęłam pod nosem 
Po chwili drzwi się otworzyły a w nich stanął Marco.
-Marika gdzie ty się podziewałaś ? Wszyscy się o Ciebie martwiliśmy- powiedział i przyciągnął mnie do siebie a ja znów musiałam go okłamać 
-Przepraszam źle się poczułam dlatego tak szybko wybiegłam chciałam jak najszybciej wyjść na świeże powietrze. Oparłam się za rogiem o ścianę. Nie miałam siły nawet zawołać kiedy odjechaliście chciałam zadzwonić ale rozładował mi się komórka. Przepraszam-powiedziałam jednym tchem i popatrzyłam w oczy blondyna
-Dobrze już dobrze nie tłumacz się tylko następnym razem myśl troszeczkę więcej- powiedział i pocałował mnie w czoło
Marco zamknął za mną drzwi i razem ze mną wszedł do salonu. Wszyscy się ucieszyli na mój widok Natalia z Lenką od razu do mnie podbiegły i zaczęły przytulać. Czułam że ogarnia mnie takie wewnętrzne ciepło. 
-No my tu przyjeżdżamy a ty nas tak zostawiasz ? Jak możesz Marika ? -mówiła śmiejąc się Lenka 
-No przepraszam źle się poczułam to przez to że kazałyście mi tak wcześnie wstać-powiedziałam i się uśmiechnęłam 
-No dobra już się nie kłócimy- powiedziała Natalia i spojrzała na nas obie 
Usiedliśmy wszyscy na kanapie i zaczęliśmy opowiadać. Dziewczyny mówiły jak było w Polsce a ja opowiadałam jak mi się mieszkało w Dortmundzie. Te kilka godzin minęło jak z płatka. Natalia z Mateuszem i Lenką zaczęli się zbierać.
-A ty Lenka gdzie się zatrzymasz ? -zapytałam zaciekawiona 
-Na razie u mojej ukochanej pary a później nie wiem-powiedziała i spojrzała na Nat i Matiego 
-Jak chcesz to możesz się u nas zatrzymać-zaproponowałam z uśmiechem 
-Nie będę wam przeszkadzała ? 
-Na pewno mniej niż im -powiedziałam i spojrzałam na parę zakochanych 
-No nie wiem
-Na prawdę nie mamy nic przeciwko z chęcią zamieszkam z dwoma pięknymi dziewczynami- powiedziałam Marco i zaczął się śmiać 
-Nie no, ale tak na serio nie ma żadnego problemu. Zostajesz i koniec kropka-powiedział i ruszył razem z Mateuszem bo walizki ślicznej blondynki 
-No to uzgodnione-powiedziałam 
-Dziękuję Bardzo kochanie-powiedziała Lenka i rzuciła się na mnie 
-Nie ma za co słonko-odparłam i przytuliłam ją 
-Ja też chcę- powiedziała Natalia i wszystkie wybuchnęłyśmy śmiechem 
-Natalia skarbie możemy jechać-powiedział wchodząc do środka Mateusz 
-Już idę. Cześć dziewczynki.Cześć Marco-rzuciła łapiąc swoją torebkę
-Cześć Natka-odparłyśmy zgodnie z Lenką 
Po wyjściu Natalii pokazałam Lence jej pokój. Dziewczyna strasznie się ucieszyła i podziękowała. Okło 22:00 Lenka była już u siebie i spała była strasznie zmęczona podróżą. A ja z Marco sprzątaliśmy po kolacji.
-Marika mogę Cie o coś zapytać ? 
-Jasne Ty zawsze- powiedziałam i się uśmiechnęłam 
-Nic Ci się nie stało to przez Łukasza prawda? -zapytał i popatrzył na mnie
-Nawet gdyby to co z tego ? Nie zmienię tego uwierz że ja nie chcę przez nim uciekać czy coś takiego nie czuję do niego żalu już, ale tez nie umiem spojrzeć mu prosto w oczy i powiedzieć że jest wszystko okey że mnie to nie boli. Bo boli cholernie tak po prostu zabawił się moimi uczuciami tak samo jak Natan. Z nim przechodziłam to samo sparzyłam się a teraz po mimo to ciągnęłam to z Łukaszem. Dlaczego Marco dlaczego ja muszę się tak szybko przywiązywać. Powiedz dlaczego ?-pytałam chociaż doskonale znałam odp byłam po prostu za słaba na ten świat
-Po prostu jesteś cholernie wrażliwa i dlatego masz tak trudno w życiu.
-Wiem Marco tylko że ja nie zmienię mojego charakteru od tak z dnia na dzień-powiedziałam i spuściłam głowę

***Oczami Roberta***
Po raz kolejny nie mogę zasnąć bo wciąż o niej myślę. O tym dlaczego tam była ? Co się stało? Kto ją skrzywdził ?  i Dlaczego ? Przecież ona na to nie zasługuję. Jest cudowna taka skryta w sobie tajemnicza piękna i te jej oczy. Gdyby tylko wiedziała jak ja ją ko....-nie zdążyłem dokończyć bo rozległ się dźwięk dzwonka do drzwi. Kogo niesie o tej porze-pomyślałem patrząc na zegarek była 23:58. Zszedłem za dół i zapaliłem światło w hallu. Otworzyłem drzwi i nie mogłem uwierzyć kto zaszczycił mnie swoją obecności.
_______________________________________________________________________________

Jest kolejny rozdział nawet szybko z czego się bardzo cieszę. Następny też jest już w drodze zaczęłam już go pisać więc może też nie długo się pojawi. Chciałam bardzo podziękować za jeden ale jednak komentarz to one + wyświetlenia sprawiają że z wielka chęcią pisze dla was. Pozdrawiam ciepło i życzę udanych ferii u mnie dopiero za dwa tygodnie :* Buźka :* 
Ps. Zachęcam do obejrzenia filmu Po prostu walcz !

1 komentarz: